Duchy, zjawy, zamki owiane tajemnicą – w Polsce jest wiele miejsc, w których naprawdę straszy! Nie musisz oglądać horrorów, by naprawdę się bać! Poznaj najbardziej nawiedzone miejsca w Polsce, w których zjawiska paranormalne i pojawiające się zjawy to codzienność!
Duchy, zjawy, zamki owiane tajemnicą
Tajemnicze białe damy, przerażające demony czy rycerze bez głowy – to wcale nie są bohaterowie horrorów! Duchy można spotkać w wielu miejscach w Polsce, które „cieszą” się mianem najbardziej nawiedzonych. Okazuje się, że w naszym kraju nie brakuje dworów, zamków i wiekowych ruin, w których nadprzyrodzone zjawiska są codziennością. Lubisz się bać? Jeśli tak to zapraszam do dalszej lektury!
Kaplica Czaszek (ossarium) w Czermnej
Czermna to obecnie jedna z dzielnic Kudowy-Zdroju w województwie dolnośląskim. Miejsce słynie z niespotykanej kaplicy, którą na przełomie XVIII i XIX wieku zbudował czeski duchowny, Václav Tomášek. Ściany i sufit kaplicy zostały wyłożone wydobytymi przy budowie kośćmi i czaszkami, pochodzącymi od pochowanych tu ofiar wojny 30-letniej oraz XVII- wiecznej epidemii cholery. Widocznych jest około 3 tysięcy szczątków, kolejne 21 tysięcy nadal spoczywa pod posadzką kaplicy. Miejsce wzbudza grozę i według wielu relacji, nadal obecne są w nich dusze zmarłych.
Zamek Czocha
Piękny obiekt położony w miejscowości Sucha uznawany jest za jeden z najbardziej nawiedzonych zamków w Polsce. Osoby, które odwiedzają zamek, wspominają o jękach i zawodzeniach, które słychać na korytarzach, a także krzykach dobiegających z piwnic i lochów. Drzwi same się otwierają lub zamykają, przedmioty zmieniają miejsce swojego położenia. Wiele osób wspomina o zjawach przemierzających zamkowe komnaty, a także o dotyku niewidzialnych rąk… Przed wiekami zamek Czocha należał do szlachcica, Joachima von Nostitza. Po powrocie z wojennej wyprawy dowiedział się, że żona nie dochowała mu wierności i urodziła dziecko kochanka. Szlachcic kazał wrzucić ją do studni, a niewinne dziecko zamurował w zamkowej ścianie. Krążąca po zamku biała dama utożsamiana jest właśnie z niewierną żoną von Nostitza.
Las Rudzki
Skrzypiące, rozpadające się domy, ponure zarośla i klimat niczym z horroru – to otoczenie Lasu Rudzkiego pod Łodzią. Kompleks leśny jest chętnie odwiedzany przez łowców duchów oraz osoby szukających dreszczyku grozy. W tym miejscu tuż po wojnie miała zaginąć bez śladu grupa uczniów szkoły podstawowej, których nawoływania nadal słychać po zapadnięciu zmroku.
Las w Witkowicach
Kolejny las leżący tuż obok Krakowa, który owiany jest nie tylko legendą, ale również wyjątkowo złą sławą. W październiku 2001 roku właśnie w tym miejscu zaginąć miała grupa studentów, świętujących rozpoczęcie roku akademickiego. Zdarzenia, do których doszło w witkowickim lesie, bardzo często porównuje się do scenariusza znanego horroru „Blair Witch Project”. Ostatnia osoba, która widziała studentów to mieszkaniec domu niedaleko skraju lasu. Gdy studenci nie wrócili do domów, na poszukiwania wyruszyła grupa ich kolegów, która znalazła na miejscu aparat fotograficzny – wywołane zdjęcia budzą grozę i sprawiają wrażenie, jakby w witkowickim lesie faktycznie działały nadprzyrodzone siły. Miejsce to nazywane jest „Polskim Blair”.
Szpital Psychiatryczny w Owińskach
Jest to XIX wieczny szpital, który obecnie od dawna jest już opuszczonym, straszącym swoim wyglądem obiektem. W okresie II wojny światowej wszyscy pacjenci szpitala zostali wymordowani przez Niemców, dorosłych rozstrzelano na miejscu i pochowano w pobliskim lesie, dzieci wywieziono do obozów koncentracyjnych. Wiele osób mówi o pojawiających się w ruinach zjawach przemykających korytarzami lub krzykach, które są słyszane w okolicy szpitala. Niepokojące zjawiska nasilają się w listopadzie, kiedy ma miejsce rocznica zbrodni dokonanej na pacjentach szpitala.
Zamek w Ogrodzieńcu
Kolejny wiekowy obiekt, w którym można zaobserwować zjawiska paranormalne. Są to ruiny warownego zamku położonego w województwie małopolskim, na Szlaku Orlich Gniazd. W XVII wieku zamek w Ogrodzieńcu należał do szlachcica Stanisława Warszyckiego, znanego z okrutnego zachowania i pieniactwa. Po jego śmierci okoliczna ludność uznała, że Warszycki wróci jako bestia na świat, aby odpokutować swoje zbrodnie. Gdy w pobliżu zamku zaczęto dostrzegać ogromnego, czarnego psa z łańcuchem na szyi, wszyscy byli pewni, iż pod postacią demona powraca właśnie duch szlachcica. Ponoć czarny pies pokazuje się na zamku lub w jego okolicy około północy.
Willa przy ul. Morskie Oko w Warszawie
Ten dom owiany jest wyjątkowo złą sławą i wieloma legendami. W willi podczas II wojny światowej mieli się ukrywać powstańcy. Podczas jednej z nocy, młoda dziewczyna, Hanka miała wyjść do ogrodu zebrać kwiaty dla ukochanego. Została wtedy zastrzelona. Według opowieści, jej duch nadal strzeże willi, pilnując by ta nie dostała się w niepowołane ręce. Willa obecnie jest ruiną i bardzo często dotykają jej pożary o niewyjaśnionej przyczynie.
Artykuł powstał dzięki portalowi gdzie na biwak