Znalezienie pracy nie jest łatwe, zwłaszcza w przypadku osób, które ukończyły studia i nie posiadają doświadczenia zawodowego. Szansą dla nich jest staż z urzędu pracy, który jest bardzo często wykorzystywany przez pracodawców, ze względu na to, że koszty zatrudnienia pracownika pokrywa urząd pracy, w którym stażysta jest zarejestrowany jako osoba bezrobotna.
Staż z urzędu pracy- wady i zalety dla stażysty
Podstawową zaletą tej formy zatrudnienia jest możliwość zapoznania się z określonym stanowiskiem, przyuczenia się do zawodu. Często pracodawca traktuje stażystę jako dodatkową pomoc, wobec czego nie obciąża go zadaniami przekraczającymi jego umiejętności, lecz stopniowo wprowadza go w zakres obowiązków, powierzając mu coraz odpowiedzialniejsze zadania. Obowiązkiem stażysty jest nauka zawodu, wykonywanie poleceń i przestrzeganie zasad obowiązujących w miejscu pracy. Najczęściej jednak jest on traktowany jako uczeń, więc nie podejmuje on ważnych decyzji i nie bierze na siebie dużej odpowiedzialności. Zyskuje jednak doświadczenie i wiedzę jak wygląda praca w danej firmie. Jeśli dana osoba dobrze zaprezentuje się w trakcie stażu, ma potem duże szanse na zatrudnienie. Niektóre urzędy pracy wręcz stawiają warunek, iż pracodawcy zostanie przydzielony stażysta, jeśli potem zapewni mu zatrudnienie na przykład przez min. 3 miesiące. Nawet jeśli współpraca z daną firmą zakończy się wraz z końcem stażu, to zyskujemy cenne doświadczenie i pozycje do wpisania w naszym CV.
Jednak nie zawsze na stażu może być tak kolorowo. Czasem pracodawcy wykorzystują stażystów jako tanią siłę roboczą. Nawet jeśli młody człowiek pracuje ciężko i angażuje się w swoje obowiązki, to potem nie znajduje zatrudnienia w danej firmie. Może być też tak, że stażysta zajmuje się wykonywaniem prostych prac biurowych i nie ma szans na zdobywanie nowych umiejętności. Niewątpliwie wprowadzenie nowej, niedoświadczonej osoby w zakres obowiązków wymaga poświęcenia jej odpowiedniej ilości czasu. Nie każdy pracodawca jest skłonny oddelegować swojego pracownika, aby ten zajął się uczeniem stażysty. Czasem też pracownik niechętnie dzieli się swoją wiedzą, obawiając się, że stażysta zajmie kiedyś jego miejsce.
Największym minusem jest też niskie wynagrodzenie, a właściwie stypendium za odbywany staż. Jest to kwota poniżej 1000 złotych brutto, dlatego nie jest to satysfakcjonujące rozwiązanie dla osób, które marzą o wysokich zarobkach. Pojawia się jednak pytanie czy nie warto pracować przez kilka miesięcy zarabiając mniej, oczekując, że w dłuższym czasie nasz wysiłek się opłaci.
Reasumując taki staż ma swoje mocne i słabe strony, jak zresztą każda forma zatrudnienia. Może to być duża szansa, dobry start i przepustka do kariery, albo też okazja do przekonania się, że dany zawód nie jest tym, co chcemy w życiu robić. Może to być wielkie rozczarowanie i kompletna strata czasu, ale też cenne doświadczenie na przyszłość. Osobiście uważam, że w momencie, gdy mamy małe szanse na zatrudnienie w wyuczonym kierunku, to warto podjąć ryzyko i spróbować. Na pewno nie zaszkodzi, jeśli przed podjęciem oferty zorientujemy się w miarę możliwości jak wygląda sytuacja w danej firmie. W najgorszym przypadku możemy znaleźć inną pracę i przerwać staż.